Jesli chodzi o popularyzajcę, to jak najchetniej i w mairę możliwości staram się....

Mimo że możliwości sa niewielkie.
Tzn. widzisz to u mnie jest tak, że bym chciała bardzo ułożyć Varga, żeby był ekstra wyszkolonym psem-życie było by łatwiejsze

. Niestety nie jestem w stanie tego zrobic, przynamniej teraz. Ale.... chyba najważniejsze jest to, że
i Vargus i my jestesmy razem bardzo szczęśliwi 
. Będąc na satrym placu i pracując według jego zasad (którym, o ja głupia, wierzyłam bardzo) pies hmm... nie czuł radości z pracy, nie był zadowolony. Treaz nasza praca jest zupełnie inna, a Varg z wielką chęcią utrwala stare komendy i uczy się powolutku nowych...

Co tu duzo mówić-nie ma specjalnie zapracowanego życia