Bardzo serdecznie dziękujemy Gadze, Romanowi i Asi za gościnę i przemiłe spotkanie w stolicy. Muszę przyznać, że Chey bardzo się zmienił odkąd 2 lata temu odwiedził nas z Margo i Przemkiem w drodze na plan filmowy
W każdym razie na pewno nie dałbym już rady wziąć go na ręce

Ale kochany z niego Antoś, choć udaje wielkiego Pana Psa!
Oto fotka rodzinna;
A to całus Cheya: