Gratuluję sukcesów! Wilczaki spisały się znakomicie!  
 
 A ja miałam przyjemność być z panami-wilczakami  "na mieście". Byliśmy cała grupą, a psiaki bardzo grzecznie zachowywały się, zwłaszcza  w ogródku restauracji.
Niesamowite było także to, że Amon cały czas sprawdzał czy jego stadko: Marta i Amber idą za nim.  
 
   
Zapraszam na kolejną edycję zawodów w Spale w przyszłym roku. Na pewno będą lepsze.