Nie odbierz tego co napiszę źle. Nie mam absolutnie ochoty na atak. Swietnie, że tak interesujesz sę wzorcm rasy, gdyż wielu z właścicieli nie zna go doskonale. Sama złapałam się na tym na jesnej z wystaw i gdyby nie pomoc Margo to Eresh zeszłaby z ringu jako szczeniak z oceną obiecująca zamiast wybitnie obiecującej.
Jako właścicielka Maxa odsyłam przy ocenie konkretnych psów do kodu bonitacyjnego, który określa stopień zgodności ze wzorcem rasy. Max ma np ogon za długi co kod uwzględnia.
Max przechodził zarówno przegląd młodych jak i bonitację jako dorosły pies. W obu przypadkach otrzymał po dosyć dokładnej ocenie całkiem niezłą zgodność ze wzorcem rasy czyli doskonałą. Jak na wilczaka należy chyba do tych mniej podobnych do ONów. Jest jednak w typie różniącym się od niektórych osobników tej rasy. I nie jest to wadą.
Wystawy i zawsze doskonałą ocenę sędziów pomimo uznania jakie w ich oczach Max zawsze znajdował stawiam trochę za przeglądem hodowlanym.
Uważam, że każdy przedstawiciel tej rasy powinien przejść test pod nazwą "przegląd bonitacyjny". Zdjęcia nie zawsze wszystko oddają tak wiernie i dokładnie jak miarka sędziego bonitującego i jego znajomość wzorca.
Nie uważam że nie ma piękniejszych psów niż Max czy absolutnie odpowiadajacych wzorcowi rasy ale ocena psa na podstawie zdjęcia to tak jak ocena narzeczonej księcia w czasach Średniowiecza na podstawie nie zawsze wiernego portretu.
Nie rzucam się nigdy na nikogo jeżeli mu się mój pies nie podoba, nie winię sędziów jeżeli wygrywa inny, jednak uważam, że analiza zdjęć to tylko ułamek drogi do tego co można zrobić aby ocenić zgodność psa z wzorcem i to drogi nie najlepiej obranej. Wzorzec to także ruch i charakter. I te (szczególnie charakter) u Maxa cenię sobie najbardziej. A Bolton - to właśnie w nim zakochałam się parę lat temu a tym samym w tej rasie
Pozdrawiam serdecznie
|