OK, obozy juz za nami, a ja wlasnie siadam za biurko.... Nazbieralo sie mase zaleglosci, a i z samych wypadow nazbieralam setki zdjec, mase nowych wynikow i newsow. Przybylo kilka planowanych miotow z Czech, Slowacji... i Polski...

Spora ilosc psow moze pochwalic sie nowymi egzaminami, a wlasciciele nowymi przezyciami i masa informacji "na przyszlosc". Podczas obozow zostaly sprecyzowane plany na przyszly rok, zaplanowano wytyczne co do hodowli wilczakow, hodowcy mieli szanse zaplanowac kolejne krycia i popytac o rade (i "tricki"

) innych hodowcow lub poradcow chowu. Na koniec obozu na Slowacji odbyla sie bonitacja i spotkanie klubu (na ktorym zadecydowano o kilku bardzo waznych rzeczach dla calej populacji CzW). Ale chyba najcenniejsze byly rozmowy - te oficjalne "szkolenia", te przy okazji przegladu hodowlanego, jak i te przy ogniu czy w barze przy piwie... Przez tyle lat czlowiek dowiaduje sie o wilczakach, ale potem okazuje sie ze mozna sie dowiedziec jeszcze wiecej...
Tak wiec mam teraz glowe pelna informacji a komputer fotek, ktore w najblizszych dniach sprobuje przeniesc do bazy danych...
A narazie wiesci na przyszly rok: udalo sie nam przekonac Vaclava, ze oboz w Lazne Belohrad w tym samym czasie co ten w Slowacji to BARDZO ZLY pomysl

. Wiec za rok bedzie juz "normalnie" - najpierw dwa tygodnie obozu w Czechach (na jego koniec bonitacja i wystawa klubowa), a potem tydzien obozu w Slowacji (a na koniec bonitacja i spotkanie klubu)....