Quote:
|
Originally Posted by Rona
E tam.... Bożena jest rozsądna i dobrze wie, co ma, a sędziowie jacy są - każdy widzi... 
|
Fakt - i czlowiek prawie co wystawe widzi ich mniejsze lub wieksze wpadki..... Do tego sie juz przyzwyczailismy...

Jak i do tego, ze pies na ocene "dyskwalifikujaca" moze wygrac z psem na ocene "doskonala"...

Nie takie rzeczy sie widywalo...

Ja juz mam takie karty ocen, ze niedlugo rzeczywiscie otworzymy kacik szydercow, gdzie bedzie mozna sie z nich posmiac....

....
I Bozene tez moga denerwowac sedziowie nie znajacy podstaw oceny wilczaka, bo tak juz bywa.... To stary wystawowy wyjadacz i wie, ze czasem lepiej o klasie psa znaczy to jesli u jakiegos sedziego PRZEGRA (patrz: slawna pani Poduschka

)

A jak sie bedzie chciala "podbudowac" to zglosi psy do sedziego z Czech, Slowacji lub jakiegos polskiego 'pewniaka'...

O nia sie nikt nie martwi...
Chodzilo o cos innego: co by bylo gdyby na taka wystawe trafil jakis mlody poczatkujacy wystawca? Taki co nie ma kontaktu z hodowcami, ani doswiadczenia. Niech trafi mu sie taka sama sytuacja: ze o super zapowiadajacym sie psie sedzina powie, ze on moze sie przydac jedynie na kanape, bo ma wady, z ktorymi mozna zapomniec o wystawach.... Mozemy zalozyc, ze taka poczatkujaca osoba bedzie wierzyla w to co mowi sedzia, bo to niby ma byc ekspert. Wiec uzna, ze z psem rzeczywiscie cos jest nie tak i da sobie spokoj z jego pokazywaniem i prezentowaniem... Moze nawet nigdy o takiej osobie juz nie uslyszymy.... I to jest problemem...
W Polsce na sedziach ciazy dodatkowo ogromna odpowiedzialnosc, bo wystawy sluza tez uzyskaniu praw hodowlanych - czyli mowiac takie slowa sedzina skresla psa z listy psow hodowlanych. I to ten problem... Bo nikt nie bedzie robil afery nawet, gdy ze stawki wygrywa najslabszy pies. Bo to tylko tytuliki i sport. Ale slowa, ze "pies sie nie nadaje, bo ma dyskwalifikujaca wade...." to juz POWAZNA sprawa i zanim sedzia cos takiego stwierdzi to musi byc ABSOLUTNIE pewien, ze ma racje... Jednak to obnizenie oceny wskazuje tez na glebszy problem: sedziowie nie maja wzorcow rasy.

Albo maja wlasnie te sprzed 11 lat....

I z tego co wiem to wlasnie stara wersje dostaja ze Zwiazku. Wiec to przede wszystkim kopniak do dzialania

- ze w Polsce nadal jest sporo "zagubionych" sedziow, ktorzy, swiadomie czy nie, nie sedziuja tak jak powinni. Oj, trzeba sie zabrac za rozeslanie po zwiazkach nowego wzorca rasy... Lacznie z najnowszymi zmianami od FCI.... :P To juz powinno zalatwic sprawe wielu wpadek. A reszta? To juz bedziemy korygowac "w praniu"....