Quote:
|
Originally Posted by monikasz
"Korzenie" w postaci IPO i PT, o których piszesz chyba są obowiązkowe, by być sędzią obedience. A szkoda, bo nie każdy chce się nastawiać na obronę 
|
Chyba niekoniecznie

Ale nie wiem, nie bede sie upierac. Piszac o korzeniach bardziej uzylam przenosni.. nadal u nas puszcza sie na egzaminach PT psy, ktore przy nodze sie wlocza ze spuszczonym lbem, w nosie maja wspolprace.. oczywiscie podaje skrajne przypadki

KAZDY sport , KAZDA forma pracy z psem jest ok... jak ktos lubi to moze byc i obrona

W sumie fajna zabawa
Natomiast jesli chodzi o
dopalacze to jest jeszcze inaczej.. Ty widzisz czy ktos ma czy nie.. a tak naprawde to sa jeszcze takie co to ich nie widac albo przed sekunda byly ale juz ich nie ma

...ale ta chwila jest tak krotka, ze pies jakby nadal na
dopalaczu byl.. mozna jeszcze markowac ze jest a nie ma

Nie wierze ze to jest calkiem czysty sport- bo nie jest, tam gdzie w gre wchodza ludzkie ambicje-konczy sie zasada fair play
Ale mimo tego i tak warto sie w to bawic