Quote:
|
Originally Posted by Margo
Obecnie zawody sedziuja jeszcze sedziowie od PT, ktorzy wola psy musztrowane i o zawodach w Baritusie jest w sieci wiele juz napisane. Spece powytykali wiekszosci psow wlasnie brak pasji. Zbyt wiele osob nie rozumie u nas jeszcze, ze nie chodzi o to, aby pies JAKOS wykonal cwiczenie, ale o to JAK wykonuje dane zadanie. Pies, ktory ma "wyklepane" komendy moze zdobedzie jakies punkty, ale nigdy nie przyciagnie wzroku osoby, ktora choc raz widziala psa cwiczacego z radoscia (czyt prawidlowo)....
Tak samo z Joanna i Gaga - pewnie cwiczac na szkoleniu "tradycyjnym- zwiazkowym" bylyby dawno po PT i wlasnie szkolily psy do IPO, ale osobiscie im (i ich psom) tego nie zycze. Bo wiem co takie szkolenie potrafi zrobic z wilczaka... [nic co warto nasladowac  ]...
|
Cwiczenie wg regulaminu PT nie wyklucza cwiczenia z pasja czy przyjemnoscia.
Dla mnie czy PT czy OB

to tylko zbior zadan do wykonania,
a jak je naucze psa i czy zrobi to chetnie zalezy ode mnie!
PT jest duzo trudniejsze od OB zero i wymaga duzo wiecej pracy.
Podstawa jest kontakt ale tak jak pisal kiedys Mirek, nasze psy (moje tak samo) sa zwykle wpatrzone... w reke z jedzeniem czy saszetke i cala sztuka polega na tym by jednak patrzyly i w oczy. Popatrzcie sobie na zdjecia z treningow Obedience, te psy pozeraja wzrokiem nasze rece
Sam kontakt jednak nie wystarczy, pies powinien cos sie nauczyc, przeciez po to go uczymy by cwiczyl w kazdych warunkach a nie tylko na wlasnym podworku.
Dlatego jestem za zawodami - lepiej czy gorzej ale wiesz co pies umie w warunkach skrajnych.
A czy to bedzie PT czy Obedience, co za roznica?