Powitanie w stylu wilczego stada widac nadal u wilczakow... powoduje ono wiele problemow, bo przypomina to dzika radosc na widok wlasciciela: skakanie, lizanie i tance...

Czesto wiec warto mimo wszystko tego oduczyc, bo nie raz konczy sie porwanymi koszulkami i plamami na ubraniu....
Jednak gdy do domu przychodzimy w towarzystwie innych osob to one sa witane - bo to "cos nowego i wartego uwagi". Wtedy rzeczywiscie wlasciciel schodzi jakby na druga pozycje... ale nie ma w tym nic negatywnego.....
Gorzej, gdy rzeczywiscie pies wcale sie nie wita. Wtedy mozna sie zastanowic co sie stalo, co jest tego przyczyna...