View Single Post
Old 18-06-2013, 21:09   #62
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Macia View Post
Mi nie pozostaje nic innego jak tylko zgodzić się z Gagą w stu procentach. Wilczaki są owszem wymagające i dość specyficzne, ale to nadal psy nie magiczne stworzenia obdarzone nadprzyrodzoną mocą do opieki nad którymi wymaga się wyjątkowych zdolności .
To nawet nie chodzi o to, że są "magiczne" Moim zdaniem głównym "problemem" wilczaków, jest to, że cechy, które zdarzają się u innych psów i zwykle są traktowane jako wyjątkowo trudny przypadek, u wilczaków są normą*
Każdy, kto nie ma w zwyczaju pozbywania się niechcianych piesków, przy odpowiednich chęciach z wilczakiem sobie jakoś tam (lepiej, lub gorzej) poradzi... sęk w tym, że nie każdy chce w psa wkładać AŻ tyle pracy i energii i niestety nie każdy przed kupnem wilczaka jest świadomy, co sobie na głowę ściąga

______
*Spacerując pewnego razu po Błoniach z kilkoma osobami, uczestniczyłam w dosyć ciekawej dyskusji na temat trudności psów (a raczej słuchałam opowieści). Otóż pewien pan, który od kilkudziesięciu lat ma owczarki niemieckie, opowiadał o swoim poprzednim ONku, że to był pies - diabeł wcielony. Charakterny, dominujący wobec innych samców, demolujący dom pod jego nieobecność... opowieść kręciła się wokół tych trzech cech, wszyscy dookoła aż wzdychali ze zdumienia, że pan poradził sobie z takim trudnym przypadkiem... że znosił poniszczone meble i ognisty temperament swojego psa. Wszyscy zgodnie przytaknęli, że na jego przykładzie można napisać książkę - i co to by była za książka!
A ja... ja nawet nie wiedziałam co powiedzieć, więc przemilczałam temat tego, że to, o czym opowiadał ten pan, to ledwie ułamek opisu KAŻDEGO wilczaka, bez wyjątków...
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote