Quote:
Originally Posted by Bura
Dobrym przykładem jest adopcja wilczaka w wieku, hmmmm, "trudnym". Tylko ciężki pasjonato-frajero-naiwniak /  / myśli: "ech, dam radę". Jakie są skutki? Wiadomo.
|
ja jestem takim "naiwniakiem" Atman zamieszkał u nas w lutym br. miał wtedy ok. 15 miesięcy.... I oprócz problemu o którym wiedzieliśmy od razu tzn ucieczki w celach rekreacyjno-poznawczych (w poprzednim domu nikt jakoś nie umiał sobie z tym poradzić) to nie mogę jakoś strasznie się jak do tej pory (odpukać we wszystko co jest możliwe) narzekać i nie mam jakiś większych problemów wychowawczych. Powiedziałabym, że jest coraz lepiej - bo wreszcie zaczął się z nami zżywać. A co za tym idzie problem ucieczek jest już marginalny (złapany w locie na płocie od początku bytności u nas 5 razy + 1 raz na godzinę zniknął...a było to ponad miesiąc temu). Na początku wydawało się, że jest fafa raffa i niczego się nie boi -a, ja ponieważ drążę temat znalazłam w końcu mu stresa - ruszający zza niego pociąg na peronie (jak go nie widzi) - pracujemy nad tym

Drugi stres do jazda samochodem (cieknie mu z pyska w sposób nieopisany - ale jest już lepiej bo nie jęczy...i się nie trzęsie jak galareta). A co do agresywności...Widać, że zaczyna w nim buzować testosteron..zwłaszcza, jak jest na swoim podwórku i jakieś obce psy stoją przy JEGO płocie, na spacerach bywa, że chce do kogoś startować, ale moja w tym głowa, żeby po spacyfikować (chodzimy bez kagańca) i jak dotąd wszystko było ok. Powiedziałabym, że bardziej Aroon jest pod tym względem zajadła, bo od kiedy pojawił się Atman to próbuje ze wszystkich sił udowodnić wszystkim wokół, a zwłaszcza Atmanowi kto tu jest Alfą
Agresywność do ludzi - minimalna - rowery go wnerwiają jadące zbyt blisko niego za szybko. Do ludzi na 2 nogach zero. Obcy nawet ludzie mogą go głaskać, wywracać, i dotykać wszędzie... Taki był w lutym i taki jest teraz.
Wystawę zaliczymy mam nadzieję w lipcu - to zobaczymy jak się "prawiczek wystawowy" sprawuje
A tak apropo agresywności ogólnie. Myślę, że Wilczaki są tak postrzegane, bo ich sposób zabawy i komunikowania się jest bardzo wyrazisty. Zwykła zabawa między 2 wilczakami - podchody, biegi, wyskoki, łapanie się za łapy czy za "poliki", pomrukiwania, powarkiwania i piszczenie i w ogóle całe ustawianie się miedzy sobą w hierarchii..Całe to przedstawienie jest mocno kolorowe i odbierane tak, a nie inaczej.
Od kiedy jest u nas Atman i odbywają się szaleńcze zabawy wielokrotnie spotkałam się z pytaniem czemu się nie lubią, czy są agresywne itp...