Quote:
Originally Posted by Rybka
MaGłównie chodzi mi o SPOSÓB w jaki Margo swoje zdanie na ten temat wyraziła. Czyli agresywnie i emocjonalnie, niestety obrażając przy tym Danielę. I to nie jest odosobniony przypadek, również w innych "gorących" tematach (dla Margo- czyli Czechy, bonitacje, podrabiane rodowody, czy owczarki czechosłowackie) Margo potrafi obrażać ludzi. Takie dyskusje czytam od dawna na FB i czasem tu na WD.
|
Rybka, pytanie ktora z dyskusji o POLSKICH psach czytalas? Czy widzialas choc
JEDNA z nich? Czy choc raz widzialas w jaki sposob to robiono i czy choc raz przeczytalas jak bardzo "milo" sie czytalo, ze z "
takim padlem wstyd byloby przegrac". A wlascicielke za te slowa hodowczyni klepala po glowce? Czytalas o polskich psach z falszowanymi (czeskimi) wynikami bonitacji, z lewymi badaniami; o psach, ktore maja chore dzieci, wady zgryzu (braki zebow), wady genetycznie, problemy z charakterem. Czytalas choc JEDNA rozmowe o tych milionie wad? Klamstw, ktore jedna pani wymysli, a reszta powtorzy? I to powtarza radosnie, bo doskonale wiedza, ze "dlugo powtarzane klamstwa staja sie prawda".
Niestety
DYSKUTOWAC o tym nie szlo... Niektorzy mysla, ze bedac krajem pochodzenia rasy maja PRAWO do wypisywania klamstw o wilczakach zza granicy (i akurat Polska nie jest jedyna). Stad NIEJEDNA dyskusje BEZ JAKICHKOLWIEK wyzwisk (czyt politycznie poprawna), gdy tylko brakowalo argumentow konczyla Daniela slowami "z Margo nie dyskutujcie, bo ona znana jest z krytykowania czeskich psow". ZERO argumentow, zero checi dyskutowania. Tylko szyderstwa i kpiny.
A racja, jak juz sobie pojezdzono to dyskusja albo znikala, albo byla robiona na prywatna. Aby znow bylo slodko i sliczniusio.... I mozna bylo pisac, ze "my w Czechach na forum nie piszemy zlego slowa" (jasne, ale na priwa i w rozmowach na boku szarpiemy sie za wlosy i walimy glowami o sciane). Zaluje, ze nie porobilam screenshotow wszystkich tych rozmow (poza ostatnimi "perelkami" napisanymi reka pani H., gdzie jasno widac, ze stek wypisywanych klamstw nie spotkal sie z zaprzeczeniem (choc byly to WIERUTNE klamstwa) ze strony
nikogo, w tym Danieli. Wrecz przeciwnie - radosnie rozwijano rozmowe i jazdy). A wystarczyla choc ODROBINA przyzwoitosci...
Nie Rybka - gdybym ja wykasowala teraz ostre slowa krytyki pod adresem Danieli i zaczela grac wspaniala niewinnosc nie zmieniloby jednego - ze te slowa
PADLY. To, ze Hanka, czy Daniela, czy ich kolezanki wykasowaly swoje nie oznacza, ze wykasowaly je takze z naszej pamieci i pamieci innych.