Quote:
Originally Posted by avgrunn
Ja juz mam watpliwosci gdy widze ze miecho jes zylaste, tylko ze ja jestem nadwrazliwa jesli chodzi o Smrodziacha i jego jedzenie, predzej sobie z pychola wezme i mu dam niz nakarmie go badziewiem
|
Ja nie jestem specjalistą żywieniowym, ale czytałam, że właśnie dla psa to mięsko "pierwszej kategorii" które my jemy, jest najmniej wartościowe.
Zatem chyba niepotrzebnie się martwisz. Właśnie z tego co wiem te wszystkie żyły, chrząstki, a także kostki i tłuszczyk w psim jedzeniu to nic złego, wręcz przeciwnie. Całkiem możliwe, że i dla ludzi to byłoby lepsze,

ale człowiek stał się wygodny lubi miękkie mięsko, zęby już nie te.

Ja osobiście wolę karmić Łowcę takimi sporymi kawałkami zawierającymi kość niż takimi mielonkami.