Trustno1: Nie było mowy o lękach typu grzmoty, poza tym zaznaczyłam, że nie wyrzucam medycyny do kosza. No i jak zaznaczyłaś-uspokajałaś dziewczynę w ścisłej współpracy z lekarzem.
Predator-szukam tego kozaka z kwietnia

Młody ma ile? 7? 8 miesięcy? Czyli dopiero zacznie pokazywać, co wilczak ma za uszami, co wtedy? Seria tabletek jak u emerytów? Rano, południe i wieczorem?
Jeśli stajesz przed tak dramatycznym wyborem 'mniejszego zła' w sytuacji, hmmm...baaardzo typowej dla właściciela wilczaka, to co będzie dalej?
Podpowiem: kontrola własnych emocji-bardzo duża ich świadomość i potężna dyscyplina wobec siebie samego. Było o tym w poprzednich postach (choć nie wprost). Dopuszczenie możliwości, że to my popełniamy błędy. Plan naprawienia tych błędów. Cierpliwość, pokora i wykorzystanie tego, że to ludzie są inteligentniejsi od psa. Wszystkie zostające dzisiaj normalnie wilczaki są dowodem, że to daje rezultat.
Ale to Twój wybór, czy chcesz wyważać otwarte drzwi.
Na szczęście można mieć odmienne zdania i żadnymi konsekwencjami to nie grozi
PS(y)1:
Quote:
Originally Posted by Predator
Cytat:
Napisał Gaga
Nie pisz mi, że znikną tematy o doświadczeniach
Heh stare nie znikną... tylko nowe przestaną się pojawiać 
|
Dam dobry przykład

Zbieram się do założenia tematu o starzeniu się wilczaka (
dla Makoty: psa
). Niestety nie mamy specjalnie jedynaków w podobnym wieku, więc mam kłopot z wymianą doświadczeń. Ale może...? I jestem świadoma, że paru oszołomów puści w świat informację, że coś z moim psem nie tak, bo starzeje się w tym wieku. Ale wiesz co? Mam to gdzieś, pomysły 'z boku' mogą być bezcenne i to jest ta wartość

Jak się zbiorę, napiszę