Quote:
Originally Posted by dorotka_z
No i najgorsze, że nie wiem w ogóle jak sie zachować w tej sytuacji. Mogę sobie krzyczeć, ryczeć, prosić, grozić i jednocześnie robić z siebie pajaca a pies nic.
|
Odejść, zachowując spokój. Zapewniam Cie, Dorota, i tak masz lepiej, ponieważ nie musisz się szarpać z 40-kilowym potworem
Maciek raczej stara sie unikac takich sytuacji, ja natomiast uwazam, ze od czasu do czasu dla treningu mozna przejsc nielubianemu psu przed nosem - chociazby w tym celu, zeby pokazac Biesowi, ze to nie on rzadzi