Quote:
Originally Posted by Morandir
Wilczak wychodzi z klatki jej najslabszym fragmentem
Metalowa tacka w metalowej klatce. To oczywiscie wydluza tylko czas wyjscia ale to juz cos 
|

Łowca swego czasu parę razy "zabił" swoją klatkę na amen...
Ale plastikowa "szuflada" pozostała nietknięta do dziś dnia.
W sumie jak o tym pomyślę, dochodzę do wniosku, że za każdym razem była to nasza wina; bo działo się to na skutek pozostawienia w jego zasięgu czegoś do wciągnięcia do środka (dywan, wykładzina itp.); faktem jest, że nie podejrzewaliśmy, iż ten zasięg jest aż TAK duży.
Teraz Łowca zostaje sam bez klatki i mam nadzieję tak już pozostanie.