jeśli chodzi o hodowców i właścicieli pojedynczych psów, to mam podobne zdanie do Witka. nowy właściciel czasem nie wie w co się pakuje albo podchodzi do sprawy zbyt lekceważąco, natomiast od hodowców oczekuje się pewnych wzorców, czyli raczej tego, że przygarnie niedostosowanego psa, bo ma lepsze doświadczenie w obchodzeniu się z rasą, warunki techniczne, pewnie ustabilizowane życie, itp, niż pozbędzie z powodu niedostosowania. w każdej dziedzinie życia od wytwórców oczekuje się wiedzy i wsparcia, a nie wyparcia... hodowcy to osoby, które powodują, że psów jest więcej i niejako ponoszą odpowiedzialność za losy zwierząt, którym pozwolili przyjść na świat. można się spodziewać wszystkiego po masie pojedynczych właścicieli, ale w hodowcy raczej szuka się wzorców zachowań i oczekuje rozwiązań.
"atakujecie Anetę z jakiej przyczyny? Dlatego że oddaje psa?"
nie, my kochamy wszystkich oddających swoje niedostosowane psy, nie zapominając o tych, którzy nie mogli znaleźć nowych domów dla swoich kundelków, i musiały ona trafić do schroniska. to dopiero jest tragedia.
zauważ, że nie oceniamy Anety, ale dyskutujemy o postawach, zachowaniach, itp. np. ja tutaj więcej napisałam o sobie niż o Anecie.
"Dlatego że nie napisała oficjalnie na forum że szuka suce domu? Może właśnie takiej reakcji z waszej stromy się spodziewała, nagonki którą wszczynacie nie znając powodu."
reakcja odwrotna, a efekt ten sam...
"Czy choć jedno z was zapytało, zadzwniło do Anety z pytaniem co się dzieje, czy ktoś z was powiedział że pomoże? NIKT."
skoro decyzja już zapadła, to po co? przecież nie było problemu.
"Nie zdziwie się, naprawde się nie zdziwię jeśli ktokolwiek, w podobnej sytuacji odwróci się od któregoś z was."
trzeba zacząć od tego, że nie zauważyłam tutaj odwracających się, za to widzę nie zwracających się.
nie współczuję, bo nie znam historii, więc nie mam się nad czym rozczulać, trochę Graba naświetliła sprawę, za co trzeba podziękować, bo bez tego to dopiero mielibyśmy spekulacje... osoby nie znam więc też staram się jej nie oceniać. dyskutujemy o wielu sprawach. wątek się rozwinął i odbiegł od tematu pojedynczego psa, obecnie dyskutowaliśmy o etyce hodowlanej, nie o Anecie.
Ciągle chcę posłuchać Puchatka i nie pisać już, ale nawet po zakończeniu przez nią tematu pojawia się nowy wątek i odbywa się to na zasadzie "oceniający przestali już atakować, to teraz jako obrońcy zaatakujmy atakujących". Tylko nie zawsze najlepszą strategią obrony jest atak.
|