Wiesz co? Wiele rodzin z dziećmi wzięło wilczaka i dają sobie świetnie radę. Bo z tymi burasami jest trochę jak z dziećmi- czasem podobnie trzeba się zachowywać w stosunku do jednych i drugich. Dlatego wspomniałam wcześniej, że tu trzeba otwartej głowy i dużego serducha.
Dobrzy rodzice bywają dobrymi przewodnikami wilczaków

Kilka przykładów mogę sypnąć, ale nie wiem czy wypada publicznie.
Ja bym Ci wilczaka powierzyła

Z zastrzeżeniem-zapamiętania tego co napisała Grin (zwłaszcza o pierwszym roku), wyboru naprawdę dobrego malucha (potencjał charakteru).
Bo jeśli ma być psem rodzinnym (kanapowcem będzie na 100%

) i jednocześnie kompanem podróży to stawiaj na zdrowie i psychikę, więc tu masz pracę domową do odrobienia bardzo porządnie! Bo internet pełen jest laurek wystawianych sobie przez hodowle, a dla Ciebie ważna jest rzeczywistość.
Powodzenia!