View Single Post
Old 11-01-2012, 11:10   #158
Faolan
Junior Member
 
Faolan's Avatar
 
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post

To było niepotrzebne i nie na miejscu-propozycja była normalna, bo wspomniane ustrojstwo ma swoje bardzo konkretne przeznaczenie. I jest bardzo przydatne podczas szkolenia. A jefta ma na filmikach pokazane zastosowanie. Ale nie jesteś ciekawa, to nie.
Tak samo niepotrzebna i nie na miejscu była Twoja uszczypliwość o "nieuważnej lekturze" - a i tekścik, że pogadasz ze mną o nauce na szelkach, jak się zapoznam z różnymi zachowaniami wilczaków, nie był zbyt smaczny. Nie licz zatem na kredyt zaufania.

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Quote:
Originally Posted by Faolan
sugestie, że w szelkach zwierzak w ogóle "niczego się nie uczy" i że nadają się one jedynie dla piesków z natury grzecznych, od których właściciel niczego nie wymaga to IMHO tworzenie alternatywnej rzeczywistości...
Widzę, że jednak marnuję swój czas, na kompletny brak umiejętności rozumienia słowa pisanego
A to oczywiście było i potrzebne, i na miejscu, i na poziomie...

Odpowiem Ci w podobnym tonie: może jednak warto od czasu do czasu dopuścić do siebie myśl, że nie zawsze winny jest rozmówca - i być może to sposób, w jaki Ty przedstawiasz swoje zdanie (a nie "nieuważna lektura" czy też wręcz głupota drugiej strony) są odpowiedzialne za ewentualne nieporozumienie...? Czego zresztą poniekąd dowiodła Jefta, pokazując, że aby uchwycić "kwintesencję" Twojego stanowiska, trzeba odczytywać słowa niezgodnie z ich ogólnie przyjętym w języku polskim znaczeniem...

Dodam jeszcze, że nawet zamiana "nic" na "niewiele" nie zmienia mojej opinii o tworzeniu alternatywnej rzeczywistości - bo twierdzenie, że w szelkach "pies NIEWIELE się uczy" czy też że szelki nadają się tylko dla psów od których NIEWIELE się wymaga, nadal pozostaje nieprawdziwe, niesprawiedliwe, i wręcz obraźliwe dla ludzi, którzy je preferują. Jedyny wniosek, który można bez naciągania wysnuć z twoich nielicznych argumentów jest taki, że w szelkach nie da się uzyskać WYSOKIEGO POZIOMU PRECYZJI - a to naprawdę spora różnica.

Dla przypomnienia zacytuję jeszcze te wypowiedzi, o które chodzi:

"Chodzić z psem na szelkach się da-tego nie negowałam. Ale tak samo da się chodzić z psem an halterze, w obu przypadkach pies niczego się nie uczy, bo jest tylko hamowany przez uprząż. "
I:
"Jeśli mam spokojnego i z natury grzecznego psiaka i nie wymagam od niego niczego, to owszem-szelki będą idealne. I nie wyobrażam sobie innej sytuacji."

Podrążyłabym jeszcze parę ciekawych kwestii - np. jak realizować zasadę użycia siły odpowiedniej do sytuacji w szkoleniu psa rasy obronnej, który obroży w ogóle nie zauważa - ale w jednej sprawie akurat się zgadzamy całkowicie: dalsza rozmowa nie ma większego sensu...
Faolan jest offline   Reply With Quote