W takim ujęciu to rzeczywiście i Aszczu nie jest domowym pupilkiem

Dla mnie wilczak to obecnie styl życia

Jedni śledzą politykę PO-PiS-PSL itp a ja śledzę wilczakową politykę

Jedni leżą na kanapie przed TV, ja śmigam na spacery, szkolenia (tych niestety już znacznie mniej- i z braku czasu i z braku funduszy

) i zawsze jak idę z Aszczu na smyczy czuję się dumna, że ją mam pomimo tego, że prawie nikt nie uznaje jej za wilka. A najbardziej czuję się dumna w takich sytuacjach jak ostatnio, gdy zaczepiła mnie pewna pani z wózkiem by wyrazić swoje ubolewanie, że jej pies nie chodzi tak grzecznie przy wózku, tylko rzuca się i miota, a to PRZECIEŻ labrador!