Quote:
Originally Posted by maillevin
Dokładnie tak, poza tym ja sobie nie wyobrażam, żeby pies mi włazi z ociekającym krwią kurczakiem na jasny dywan czy kanapę
|
Przyznam, że ja sobie nie wyobrażam, że pies wchodzi mi na kanapę nawet bez kurczaka.
Aiko na początku wchodziła na moje łóżko lub na kanapę. Ale szybko zorientowałam się, że kiedy jest w takim miejscu to zaczyna uważać, że pozostałe zwierzaki (mamy 3 koty), są niżej w hierarchii. Reagowała na ich wskakiwanie na łóżko (zwłaszcza gdy spała), dość niepokojąco. Szybko ustaliłyśmy więc, że ani moja sypialna to nie jest miejsce dla niej, to mój azyl, i choć drzwi do niej zawsze są otwarte to wchodzę tam tylko ja. To było fantastyczne posunięcie, dało mi bardzo ciekawą pozycję i Aiko bez sprzeciwu to uszanowała.
Wilczusia nie chodzi też po innych meblach, typu kanapa czy fotele, ma za to drugie legowisko, obszerne i wygodne, w pokoju dziennym. Zwykle sama sobie wybiera gdzie chce leżeć (w swoim kojcu, czy na legowisku w pokoju dziennym), ale czasem odsyłamy ją na konkretne miejsce.
Pies dostaje swoją porcję jedzenie i idzie z nim do siebie, a nie łazi gdzie popadnie, przecież Wy też jecie w konkretnych miejscach i nie mażecie ketchupem po kanapie, prawda?