Thread: Wilczak + Belg
View Single Post
Old 24-11-2005, 12:18   #3
monikasz
Junior Member
 
monikasz's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
Default

Sebastian - ale Ty nie masz belga, a ja szukam „łoś & go”, czyli duetów. A Taro jak to Taro – swój urok osobisty ma Przekonuj, przekonuj, choć jak wiesz jestem zakochana na razie w rudościach – zresztą wiesz jak to jest, gdy rudy kudłacz wtuli się w Ciebie – wielu wymięka nie tylko ze względu na mięciutką sierść

Margo – dzięki za informację – będę musiała zagłębić się w wilczakowo-belgową tematykę. Zaciekawiłeś mnie, choć raczej pozostanę przy rudościach, ale nigdy nic nie wiadomo. Hmm ... owczarki holenderskie też są interesujące, szczególnie długowłose ... pręgowane ... Może kiedyś – kto wie ... Na razie byłoby za dużo szczęścia na raz Może gdybym nie pracowała, ale to marzenia ... Skądś trzeba mieć kasę – realia są takie jakie są, ale nie ma co narzekać – praca jest i to jest najważniejsze

Narvana – oj ja też miałam dylemat (wilczak na razie siedzi u mnie w głowie), szczególnie że w sumie na swojego belgusia czekałam 2 lata.

Jedna czeska hodowla wycofała się z hodowli, w drugiej – tym razem polskiej nasz szczeniaczek nie przeżył, w trzeciej – było już troje chętnych na suczki, więc nie chciałam ryzykować (urodziło się 6 suczek, ale tego nie można było przewidzieć), a na czwartą trafiliśmy przez przypadek, a że wiele dobrego na ich temat słyszeliśmy, więc zdecydowaliśmy się na ostatnią wolną suczkę, Nie miałam siły dłużej czekać – cóż charakterek to ona ma, ale pracujemy nad tym. I tak trafiła do nas Baba-Yaga – czeska czarownica
monikasz jest offline   Reply With Quote