No dobra to poniżej 2 zdjęcia dla wielbicieli naszego pracoholika (???? jak to sie pisze cholera) . Pierwsze próbowałem wkleic na Polskim dworze do tematu wilczak pracujący poniewaz to zdjęcie z naszego obozu tropiącego gdy czekaliśmy na naszą kolejkę do tropienia. Drugie to akurat relaks Taro i gonitwa w strumyku po wytropieniu zguby czytaj Neli - gdzies z połowy wrzesnia.