Wasz się w jeżach tarza, a moja jeży broni

Jej ci on i koniec, nie pozwoli zrobić krzywdy jeżykowi, a na osiedlu mamy ich zatrzęsienie. Kiedyś wyszłam z Kaliną w nocy na spacer - lato, sandałki, o mały włos nie nadepnęłam w ciemnościach jeżyka, ale Kali własnym ciałem go zasłoniła i w konsekwencji nadepnęłam ją

A tarzanie się w ślimakach, czy żabach przerabialiśmy - i truchłach i żywych