Quote:
Originally Posted by z Peronówki
A o hodowcow postepujacych jak znany chyba wszystkim Grzesiek od Czambora... Przeciez nie ma drugiej tak chetnej do pomocy osoby....  ktora przejedzie pol Polski, aby "pomoc" w ciezkich (i lekkich) wypadkach... A pomoc jest taka, ze niektorzy hodowcy odprawiaja juz nawet egzorcyzmy, ktore mialy by zagwarantowac nowym wlascicielom, ze ten pan sie z nimi nigdy nie skontaktuje...  Cale szczescie Grzes hodowca nie jest, ale ma mase przyjaciol, ktorzy rozpowiadaja podobne "rewelacje" na temat szkolenia, hodowli, selekcji i zdrowia... Rady, ktore dla poczatkujacej osoby moga wydac sie sensowne... a sa w rzeczywistosci pozbawione sensu i podstawowej WIEDZY na dany temat....i bardzo czesto diabelnie szkodliwe...
|
Zgadzam się całkowicie i dobrze, że o tym wspominasz, bo ja o tym panu to nawet przez ułamek sekundy nie pomyślałam. Czytałam jego teorie, pamiętam co było z (chyba) Iminem

, ale to kolejny powód aby mieć dobry kontakt ze swoim hodowcą, który przed takimi osobami przestrzeże. Przy założeniu, że hodowca jest uczciwy a dobro szczeniąt jest dla niego priorytetem.