Ostatnie kilka dni jest wyjątkowo ostrych i grających na różnych strunach naszych uczuć... rozstania, radość ze spotkania,
zmartwienie o wyniki badań itd............
Najpierw stolyyca....
łysiejąca z cyckami (tu nie widać) Unka i jej syn Larson (9 miesięcy) w wersji "jeszcze futro mam"

i on sam:

maluszek jeden
Potem wrocławskie spotkanko Unki z córeczką Largo (też jeszcze ofutrzoną)
czy na tym zdjęciu aby Unka nie mówi: "to ja mama" albo "moja córeczka"???

a tu szaleństwa troszkę...

i ona sama:

minka jak mamusia