No, musze się pochwalić, ze Baszti zaliczyła już pierwsze pływanie
Zabraliśmy ją w weekend na łódkę. Ku mojemu zaskoczeniu nic a nic się nie bała. Sprawiała wrażenie zainteresowanej tematem

Jak wskoczyłam do wody, żeby popływac mała zrobiła to samo. Śmieszna była, bo tak się starała ładnie płynąć, że wymachiwała przednimi łapami tak wysoko, ze aż chlapała
W ogóle mamy za sobą bardzo pracowity weekend, bo Baszti poznała na działce całą rodzinę, mnóstwo znajomych i dzieci. Zaliczyła nawet dwie imprezy, na których spała do późnych godzin nocnych, tak więc socjalizacja na maksa
W wolnej chwili postaram się wrzucić jakieś zdjęcia do galerii jeżeli będę umiała
Pozdrawiam,
Dorota