Quote:
Originally Posted by jaskier
Nie wiem, czy należy pisać takie rzeczy.
|
Jeżeli wyjaśnimy, że nie była to zawoalowana szpila w stronę któregokolwiek hodowcy (a
nie była!) - to tak

Nie każdy musi znać na pamięć pakiet lekcji do odrobienia. My-przewodnicy psów popełniamy błędy i hodowcy też

Takie życie...
jedyne co chciałam powiedzieć, to to, że łatwiej jest takie punkty załatwić, jeśli szczeniak już był w danym kierunku kształtowany.
Quote:
Warczenie przy kości to problem wychowawczy, a więc rolą właściciela jest zajęcie się nim. Nie możemy oczekiwać, że hodowcy dostarczą nam psy bez problemów, które mają w pakiecie dobry socjal, maniery przy jedzeniu i jeszcze przerobione klatkowanie. Poza tym u hodowcy jest rodzeństwo, które również ma na maniery psa wpływ - zazwyczaj negatywny Odpowiednia reakcja właściciela w odpowiednim czasie - chyba na tym trzeba się skupić. No i przecież jeszcze jedna rzecz - każdy pies jest inny i niektóre wymagają więcej pracy w niektórych dziedzinach, a mniej w innych
|
100 % racji

Ale teraz wyobraź sobie, że hodowca posiada 3 psy, i czystym przypadkiem temat oddawania jedzenia przebiegał u niego, jak u mnie - 3 minuty i po sprawie. Skąd ma wiedzieć, że oprócz socjalu musi wypracowac temat jedzenia? Dla niego temat nie jest wart szczególnej uwagi - to zrozumiałe. A potem ZONK!
Czyjaś
wina ? Nie.
Jeśli hodowca daje nam szczeniaka z porządnie zrobionym socjalem (na bazie fajnego doboru charakterów rodziców) - a taki jest Jaskier, to i tak jesteśmy o milion lat do przodu

A nie wiedzielibyśmy co to wilczak, jakby nie dał nam w kość