Quote:
Originally Posted by anula
Mam taką obserwację: jak mój poprzedni pies, owczarkopodobny mieszaniec chcial skakac na czlowieka, wystarczylo sie do niego obrócic bokiem, zeby go zmylic... skok byl wtedy chybiony.
Z Biesiakiem takie numery nie przechodzily: wyrosl juz co prawda ze szczeniackiego obskakiwania ludzi, ale pamietam, jak sie to zdarzalo w przeszlosci, to "zmylka" w postaci obrotu nie dzialala... Zawsze znajdowal sposob, zeby wskoczyc na "ofiare', i wykazywal sie o niebo lepszym refleksem niz my...
|
Świetna obserwacja. Pamiętam jak oduczaliśmy w psim przedszkolu "całowania" przez psy. Dokładnie było jak piszesz: prosty sposób i natychmiastowa reakcja psiaków, ale burej nie dało się oszukać...