Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Mój Varg za to ostatnio jak zobaczył, że wychodze z domu bez niego i to jeszcze z jakimiś obycmi ludzmi (bo jak to tak można!!!) to zwiał z podwórka i... poszedł do internatu, do którego bardzo często z nim zachodzę  . Co prawda nie jest to jakoś bardzo, bardzo daleko od nas, no ale jest... poza tym skąd on wiedział, że ja akurat tam idę...? 
|
Bo to wilczak - te jak zwykle wszystko wiedza...

Maja doskonala pamiec i zmysl orientacji. Mnie zawsze zachwyca, gdy jedziemy w odwiedziny do rodzinki. Mamy do przebycia ponad 400km roznych drog i drozek. Przez wioski, miasta i miasteczka. Ale zawsze, gdy wjezdzamy do Kolumny psy wstaja, przystawiaja nos do nawiewu i zaczynaja taniec radosci "Juz jestesmy na miejscu". Nigdy nie przeoczyly... A nowe pokolenie uczy sie od starego, bo tradycje z tancem rozpoczal Bolton...
Quote:
Originally Posted by Agnieszka
A poza tym ostatnio zauważam, że on się robi coraz bardziej mocny i męski.... 
|
Bo dla Varga to bedzie WLASNIE ta zima, ktora rozpocznie jako mlodziek, a skonczy jako Pan Pies....

My juz to przerabialismy z reszta psow - w tym roku czeka to Botisa i Balroga...
Wilczaki, gdy koncza dwa lata to po zimie tak sie zmieniaja, ze rzadko spotykane osoby czasem nie byly w stanie ich rozpoznac (wiecej masy, lepsza siersc - bardziej obfita, swietna kryza, doroslejsza glowa, ktora rozrasza sie wszerz)...