Quote:
Originally Posted by behemotka
...stworzenie podwórkowo-łańcuchowo-kojcowo-budowe, a nie domowe, więc nie wiem, czy to takie ogólnokulturowe przyporządkowanie... Zresztą nawet gdyby było powszechne, "domowość" jest wciąż argumentem z serii "bo tak". Bo taki jest podział i już.
I co ze świniami? Mają już status domowych (= niejadalnych) czy jeszcze nie?
|
Zwierze udomowione to termin nadający użytkowość zwierzętom. Nie odnosi się do miejsca jego przebywania. Chodzi o bliskość ludzkich osad, domostw. O użytek dla ludzkości, a nie o to czy pies śpi z Tobą w łóżku czy pod krzakiem na łańcuchu.
Sprawa "jadalności" lub nie zwierząt, które posiadamy jest kwestią złożoną. Opiera się na przekonaniu, etyce, moralności własnej, świadomości kulturowej, religijnej i wielu innych czynników związanych chociażby z tradycją.
W Polsce psów się nie je, ani kotów, ani szczurów. Jeśli już porównywać jakieś zwierzęta, to bliżej niż świnie w tym temacie mają króliki, bo to one są popularnymi przytulakami domowymi, a zarazem obiektem pożądań wielu kucharzy.