W przeciwienstwie do Szanownych Przedmowcow nie jestem zadnym psim autorytetem, ale tez wiele nad tymi sprawami mysle i mam inne obserwacje. Moze wilczaki reaguja inaczej, ja patrze na rozne rasy i porownuje.
To co pisze Przemek to calkowita prawda, u mnie Amber tez podchodzi do Astera lukiem i kladzie uszy, ale to nie ma nic wspolnego z okrazaniem !!!
To pokazanie poddanstwa i tyle.
Ale wystarczy puscic psy na lace i sytuacja sie zmienia. Amber Nigdy nie bedzie latal wkolo Astera, ani nawet na prostej drodze prawie nigdy (jak byl maly to absolutnie nigdy) nie wyprzedzil go!
Aster natomiast uwielbia robic kola dokola wszystkich psow. I robi to zawsze jak tylko ma okazje. Ale mozliwe ze tylko rasy obronne tak maja.
Chodzi tu o pilnowanie stada a nie o podejscie do innych czlonkow stada.
Co do dawania lapy to pisalam o tym jako o GESCIE dominacyjnym, a nie ze wszystkie psy to dominanty.
Jesli chodzi o Obedience to slyszalam od Marii, ze ma to byc metoda wlasnie wychowawcza, zastepujaca PT. Same zawody przeciez niczemu nie sluza, chodzi o sposob prowadzenia psa.
Tyle ode mnie, to tez chyba moj najdluzszy tekst po polsku
(bravo Pavel

)