Quote:
Originally Posted by Narvana
Jezusie swiebodzinski, jakich panstwa 
My to swoj
Jesli chodzi o klatke - tu akurat zalezy od danego psa.
Garuda przykladowo rewelacyjnie sie w niej czula.
Zostawala, nie bylo problemu.
Teraz jest starsza i chyba madrzejsza (?) i zostaje sobie grzecznie luzem po 8h 
Jesli chodzi o koty, to wszystko jest kwestia wychowania. Moja Garuda zyje z szynszyla - przyjazn po wsze czasy!
Swoja droga - Nevy sa fajne 
|
Nevy sa fajne (przede wszystkim śliczne), ale temperamentem nie dorownaja wilczakowi

Najwazniejsze, zeby twoj kot byl asertywny – ja mam dwa, jeden sobie psa ustawił i ma wzgledny spokoj, drugi jest psią szmatką

Przez klatkę nie szłam, ale ja mam ogród, wiec pies na czas naszej nieobecnosci nie zostaje sam w domu, tylko w obejsciu. Gdybym mieszkala w mieszkaniu, nie w domu, klatka by byla chyba niezbedna... To tak z perspektywy paru miesiecy bycia z wilczakiem - zniszczenia w ogrodzie jest mi latwiej przebolec – trawnik na wiosne mozna wskrzesic, a meble kosztują nieco więcej