Nadrabiam forumowe zaległości, więc seredczne GRATULACJE dla Varga i dla Ciebie. Wspaniałe sukcesy!
Tinka co prawda jest tylko wilczakiem-sierotką, ale też zachowywała arystokratyczne maniery w miejscowości w której była ze mną na krótkich wakacjach - z wdziekiem księżniczki ignorowała wszystkie szczekające i ujadające pieski lokalne, chodziła grzecznie przy nodze, a na komendę "Tinka, kotów tu nie ma" obchodziła bez smyczy i z godnością szerokim łukiem napotkane koty... Byłam naprawdę dumna z opanowania przez nią zasad posłuszeństwa

Za to w lesie szalała jak młodzieżówa!