Zastanawiam się, w jaki sposób prowadzone obecnie początki badań, zbudują system przyszłej hodowli rasy. W tej chwili mamy obowiązek bonitacji i prześwietlenia u naszych południowych sąsiadów, stawy i oczy u Niemców, w Polsce - nic. Czy w przyszłości wymóg badania pod kątem DM czy Dwarfizmu będzie obligatoryjny przy wprowadzeniu psa/suki do hodowli? (wprowadzeniu czynnym, praktycznym, nie tylko wbiciu pieczątki do rodowodu).
Czy taki wymóg w stosunku do repa będzie stawiał hodowca, zainteresowany kryciem swojej suki, czy sam najpierw będzie musiał takie badanie przeprowadzić (zawsze może sobie wyliczyć, że zdrowy rep gwarantuje zdrowe szczeniaki, bez potrzeby badania suki, i na odwrót). Nie spodziewam się, że ów wymóg (jeśli zaistnieje) będzie wprowadzony odgórnie, ale presja środowiskowa też nie jest do pogardzenia (patrz: rtg stawów Polsce).
W tej chwili ilość przebadanych Wilczaków to promil całej populacji, ciężko nawet mówić o tworzeniu listy „pewniaków” bo w skali hodowli rasy byłaby zbyt mikra, aby dawać jakikolwiek obraz.
Bardzo jestem ciekawa praktycznego podejścia hodowców (ogólnie, bez względu na kraj) do tematu.
p.s. Pytanie-gdybanie nie jest bezpodstawne biorąc pod uwagę poniższy cytat z ang. forum:
Quote:
Originally Posted by loco
I don´t blame breeders for a sick dog who was breed before the test DM/dwarfism was validated.
But every affected dog who was/is breed after the test DM/Dwarfism was validated, those breeders I do blame for breeding a sick dog  !!!
Groette Martine.
|