Hihihi, Ajszę poznaliśmy dość dobrze
Jej właściciele przesympatyczni ludzie i bardzo ambitni sportowo
A Kalinka zapałała miłością do Ajszy w zeszłym roku w Brennej. Podczas rozdawania nagród, koncertów itp. dziewczyny leżały naprzeciw siebie (w takiej odległości, że dosłownie się tuliły) i śpiewały sobie w duecie
Strasznie miło ich wspominam