Rzeczywiście, jeśli chodzi o zachowanie sporej ilości psów w ringu i ich reakcje na sędziego to dość spora klapa (choć ja się muszę poszczycić Aszczurem który sędziego polizał, dał się pogłaskać a nawet pozwoliła sędziemu wsadzić palec do kufy podczas pokazywania zębów

).
Natomiast zobaczyć taką zgraję wilczaków- bezcenne!! Chętnie będę się wybierać na takie zgromadzenia, bo naprawdę pełen przegląd