Spoko... do Jany napisałam jak tylko przeczytałam te "rewelacje"

. Jakoś nie chce mi się w nie wierzyć.
Kilka lat temu pewna pani spod K-wa, która kryła 'bez-papierowo' twierdziła, że ojcem miotu jest wybitny reproduktor z Czech, a tajemnicą poliszynela było, że był to pies z Polski