"Problem" jest w tym, ze lepiej dla wlasciciela terenu, jesli ludzie beda rezerwowac domki czy tam pokoje, bo on na tym zyska. Miejsca jest masa. Dlatego nie chce namiotow. Choc z drugiej strony, zero logicznego myslenia, bo przeciez jesli ludzie przyjada tak jak chcieli i zaplaca za namiot, to tez zarobi troche siana... (w koncu +/- 100 osob)
Ja uwazam, ze kto ma problem, bo sie nie zapisywal, a tylko np. potwierdzal na fejsbuku (mnie tam chyba tez nie ma) to przyjezdzac i sie wyklocac. Sorry, ale dziwne bedzie, jesli Slowacy nie beda w jakis sposob problemu rozwiazywac z wlascicielem terenu.
Wpadajcie i tyle, zrobi sie chaos i bedzie git