Od niedawna wiesc gminna niesie ze w naszm lasku grasuje... DUSICIEL
I to nie przyzwoity BOA ale podly facet, chyba na rowerze, wiesniak jakis...
Postanowilismy z Amberkiem podjac wyzwanie, nie dac sie zastraszyc, wytropic, wysledzic, zlapac i... (tego Wam oszczedze

)
Wyruszylismy wiec na wyprawe...
Najpierw przejrzelismy wszystkie krzaczki
Poweszylismy gornym wiatrem
I dolnym
Bylismy bardzo czujni
Kazdy rowerzysta byl podejrzany...
Nadstawialismy ucha pilnie
Nie ukrylby sie nawet pod ziemia
Pilnie weszylismy kazdy centymetr "podejrzanej okolicy"
Zadowoleni z dobrze wykonanej pracy poszlismy dalej
Wreszcie pierwsze slady - mamy juz kolko - pewnie na to zwabial ofiary
Nastepny slad byl juz oczywisty
Pod ta lawka sie przebieral - Amber sprawdzil czy by sie tam zmiescil
Teraz trzeba zobaczyc czy nie zakopal tam ofiar
Amber pokazal co z nim zrobi jak go dorwie
Wreszcie dowod ostateczny - tu BYL
Nadal jednak nie mielismy "sprawcy", Amber sprawdzil okolice z gory
I znalazl... przyjaciolke Gape
DUSICIEL nie mial odwagi stanac z nami oko w oko, no nic, poszukamy znowu innym razem

:P