Nie tylko mysliwi i politycy maja zle poukładane w głowach.
1) jakieś dwa czy trzy lata temu, w mojej wsi jakiś IDIOTA

MORDOWAŁ psy i koty. Gineły one w różnych okolicznościach: otrute,powieszone lub co gorsza zamordowane w bardziej bestialski sposób.Najczęściej były to te psy trzymane na łańcuchu i dużo szczekające.A co na to zarząd gminy?? ,,NIE możemy nic zrobić,z czasem sprawa się wyjaśni''
2) sąsiad mojej babci ,,Kochający'' zwierzęta ,miał psa.Pisze miał, bo do dzisiaj, nie wiem co sie z psem stało? Pies był w typie szkota,i jakiś czas podróżował autobusami,aż trafił do owego pana.Nie dosc ze, był trzymany na łańcuchu to jeszcze w kojcu, przez cały rok.Pewnie gdyby nie szczekał i nie bał się przerazliwie burzy, wszystko było by w porządku.Kiedy Misiek szczekał w ruch szły cegły lub wiatrówka.Kiedy brudził ściany bo, chciał wskoczyć przez okno do domu gdy była burza , miał skracany łańcuch.
Do grudnia pies był, a po świętach zniknoł.