No i stalo sie...
Ostatnie dziecko nas opuscilo. Wlasnie kieruje sie w strone Slaska.
Mam nadzieje, ze pomimo pechowego miotu, szczeniaki beda mialy wiecej szczescia niz rozumu. Chociaz rozum tez by sie przydal
Wrzucam pamiatkowa fotke maluchow - jak jeszcze byly wszystkie razem:

Scylla, Sung, Smok, Sabat i Sajgon okiem Kaski.
Teraz to dopiero jest cicho i pusto...