eeee do czasu! 
 
 
Ostatnio pewien treser (nie majacy doswiadczenia z wilczakami - no bo kto je ma 

 ) postanowil zrobic amberKOWI test:
Jak zachowa sie wilczak luzem
odszedl z nim kilkadziesiat metrow i puscil go ze smyczy
Nie wiem czego sie spodziewal  
 
 
w kazdym razie Amber dosc zdziwiony (nie cwiczymy, nie ma komendy 

 )  podbiegl do mnie, popatrzyl (acha nic ode mnie nie chcesz to spadam) i polecial do najblizszej suczki
Wyladowal u niej z nosem miedzy nogami  

  i tak juz zostal  
 
 
to tyle z "testu psychicznego nr 2"  
