Dobrze, szasztin, zapamiętam

i mały był grzeczny... ale to dawno temu i nie prawda, zdążył się już rozbrykać na nasze nieszczęście... fotki powinny niedługo być, choć nie obiecuje. Tatusia odwiedzimy na pewno, tylko jeszcze nie wiem kiedy znajdziemy czas na telefon