Kiedy czytam Twoje posty chce mi się płakać z żalu, że nie mamy możliwości wziąć suni do siebie...



Na fotkach wygląda jak siostra naszej nieżyjącej już Tiny, która miała więcej szczęścia... Te same disneyowskie oczy, ta sama figura, wyraz pyska... Jestem pewna, ze będzie najwierniejszą sunią pod słońcem dla swojego nowego właściciela....
Trzymamy kciuki za Milvę ze wszystkich sił.

Oby jak najszybciej znalazła dobry dom.