Quote:
Originally Posted by Katka
No właśnie Atka była małym szkrabem, miała poważnie rozciętą łapę i zmiany opatrunków nie były dla niej bezbolesne. Nigdy więcej nie musiałam ją przytrzymywać, wystarczył tylko raz. Potem to jakoś znosiła. Może suka zobaczyła przy okazji że nic strasznego się nie dzieje i przestała panikować. Nie miałam nikogo do pomocy i z psem musiałam sobie poradzić sama.
|
I poradziłaś a to najważniejsze

Przy następnych razach (niekoniecznie życzę rozcięć i konieczności opatrywania) będzie łatwiej