Quote:
Originally Posted by atah
A więc w sylwestrową noc Aszczurka została spacyfikowana przez cziłałę Markiza de Sade z Beskidzkiej Doliny, który zyskał wczoraj przydomek Pogromca Wilczyc  . Znając niepohamowany imperatyw Astri do rzucania się z zębami na wszystko co się rusza - obawiałam się czy nie poharata małego grzecznego pieska. Markiz vel Tibor poczuł się od razu panem sytuacji - może dlatego, ze Aszczurka jest podobna do pluszowego szczura, który był ulubioną zabawką cziłały  . Udało mu się zmęczyć i podporządkować wilczandę!!! W efekcie dokonała się chwilowa transformacja osobowości wilczaka i Astri przestała gryźć po rękach a tylko prosiła, żeby ją wziąść na kolana, żeby mogła trochę pospać  . Teraz odsypia, wiec jeszcze nie miałam okazji sprawdzić na ile trwałe są zmiany w mózgu  .
Zdjęć na forum nie umiem wstawiać (mimo prostej instrukcji), więc zaraz Cie Magda poproszę o wysyłkę 
|
apropos sylwestra... zorganizowaliśmy sylwestra w naszym domciu, to znaczy w dużym pokoju :P w tym mniejszym pokoju noc spędziła mama mojego narzeczonego, która to miała się opiekować Radochną... ale pomimo hałasu i nowych osób dziewczynka całego sylwestra spędziła z nami

oczywiście wykorzystała sytuację i co jakiś czas udało jej się co nie co podkraść ze stołu - głównie kromki chleba, którymi to bardziej się bawiła niż jadła

nawet udało nam się z nią trochę potańczyć

za to znajome były nią zachwcone, była w centrum zainteresowania przez całą imprezę