Quote:
Originally Posted by atah
Hmmm takie całkiem przywołanie to to nie jest - Astri podbiega i robi siad jak jej się przypomni , że mam smakołyki  . No i jak Mumek przybiega to biegnie za nim. Radochna podwórko traktuje jak kawałek mieszkania, ale spróbuj ją puscic z dala od domu - raczej będzie trzymała się nogi  Lepiej ten eksperyment zrobic zanim nauczą się rozwijać prędkość;]
|
Cora nigdy nie chciała i do dziś nie chce smaczków, co było utrudnieniem. Dobrze, iż małe są bardziej żarłoczne

A dokładniej przywołanie z czasem się wyćwiczy - ważne, by szczenię chociaż w ogóle raczyło podbiec. To już połowa sukcesu