Z gazem to ja bymuwazala...kiedys moja kolezanka zastosowala...pies olal sprawe a my znalazlysmy sie w chmurze gazowej bo wiatr akurta tak szczesliwie powial

.
Narvana ! Jak to kamieniem w psa??????
Toz juz dawno wymyslili lancuchy - kupujesz taki kawalek jak dla krowy, kosztuje to grosze i masz takie pol metra w kieszeni. Owszem - ciskasz nim w kierunku niepozadanego i nachalnego osobnika ale
w ziemie i
obok !!! Widzialam wielokrotnie efekt i jest OK.
Jakos nie wyobrazam sobie kopania i obrzucanai kamieneim psa...bo co? Bo nie nasz???
Obrzydliwe
Myslalam, ze lubisz zwierzeta??