View Single Post
Old 28-10-2009, 19:08   #35
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

W naszym mieście właśnie tworzona jest lista ras niebezpiecznych. Psy które się na niej znajdą będą musiały w miejscach publicznych (a prawie każde, poza własnym domem i ogródkiem jest publiczne) być zawsze na lince i w solidnym kagańcu metalowym, lub skórzanym typu "sado-maso".

Co gorsze, podobnie jak jest teraz, przepisy będą egzekwowane prawie wyłącznie wobec właścicieli psów którzy je szkolą, socjalizują i poświęcają im dużo czasu i serca, co skutkuje ich dobrym wychowaniem i przyjaznym nastawieniem do otoczenia. Póki co, nasza straż miejska zbiera mandaty głownie od emerytów oraz grzecznych panienek, których pieskowi w zabawie zsunie się z pyska halterek (zwany kagańcem ), albo raz na kwartał nie uda im się odszukać w wysokiej trawie kupy (nie mówimy o chodnikach!).
Do łysych młodzieńców w kapturkach, którzy paradują z amstafami lub rotkami bez jakichkolwiek kagańców, strażnicy jakoś nie kwapią się podchodzić, nie mówiąc o ich filmowaniu.

Moim zdaniem nie powinno być listy ras niebezpiecznych, tylko listy psów niebezpiecznych. W tym kierunku idzie też chyba 'myślenie' TOZ. Ostatnio ktoś na Błoniach mówił, że ma być opracowany test na stopień socjalizacji/posłuszeństwa psa. Te psiaki, które go zaliczą będą mogły biegać w miejscach publicznych bez kagańców ale pod kontrolą właściciela, który będzie musiał mieć przy sobie stosowny dyplom ze zdjęciem psa i nr jego tatuażu lub chipa (NB tak jest w wielu hrabstwach w Anglii). Nie wiem jak miałby taki test wyglądać i ile wilczaków by go zdało , ale wydaje mi się, że to rozwiązanie byłoby bardziej fair niż dotychczasowa "urawniłowka rasowa". Jedno jest pewne: byłaby to znakomita motywacja do intensywnej pracy z psem!
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote